Ostatnio przeglądając Instagram natknęłam się na zdjęcie samodzielnie robionych kul do kąpieli. Uwielbiam ten dodatek, ale trochę drogo wychodzi więc postanowiłam, również sama zrobić swoje kąpielowe bomby. A oto efekty.
Wszystkie składniki miałam w domu więc przygotowanie mikstury zajęło mi dosłownie kilkanaście minut.
Podstawą przepisu były następujące składniki:
5 czubatych łyżek soli
4 łyżeczki kwasku cytrynowego
1 łyżeczka cukru wanilinowego
1 łyżka olejku awokado
-----------------------------------
Plus dodatkowo dla stworzenia zapachu ja wybrałam pomarańczowe orzeźwienie - olejek pomarańczowy i starta pomarańczowa skórka.
Wszystkie składniki należy razem wymieszać tak żeby uzyskać konsystencję sypkiego ale mokrego piasku i wypełnić nimi foremki. Doskonale do tego nadają się jednorazowe foremki na babeczki. Taką formę zostawiamy na kilka godzin. Według podanego przepisu zrobiłam 6 kąpielowych babeczek. :)
Moja kula kąpielowa jest już gotowa. Fakt nie jest kulą ale to nie ważne :) Całość doskonale odeszła od foremki nic się nie ukruszyło.
Kula po wrzuceniu do wody stała się prawdziwą pieniącą się bombą. Skórka pomarańczowa zaczęła fajnie się uwalniać i unosić na wodzie. A łazienkę zaczął wypełniać śliczny pomarańczowy zapach.
Ciało po kąpieli było natłuszczone i miękkie w dotyku dzięki zawartości olejków.
Teraz już zawsze będę robić samodzielnie takie kule.
Taka babeczka ładnie zapakowana może być też doskonałym dodatkiem do prezentu.
A Wy próbujecie samodzielnie robić kosmetyki lub jakieś dodatki? Pochwalcie się ;)